niedziela, 11 maja 2014

A dlaczego nie ?

Witam po długiej przerwie!

U mnie naprawdę dużo zmian... Prawie wszystko wywróciłem sobie w życiu do góry nogami z powodu... No właśnie nie wiem, ale chyba ciekawości... 

Postanowiłem zostawić za sobą nasz nadwiślański kraj i pojechać na podbój naszych zachodnich sąsiadów. Decyzja nie była łatwa, tym bardziej że zostawiłem dobrą pracę, zawiesiłem działalność by spróbować gdzie indziej. Na pewno myślisz dlaczego to zrobiłem... 





Otóż przeanalizowałem sobie wszystko dokładnie... Pomyślałem o:

- statystykach, które wskazują, że coraz więcej naszych rodaków mieszka poza granicami ojczyzny;
- ZUS;
- obecnych emeryturach;
- wielu znajomych, którym udało się za granicą i prowadzą spokojne życie nie martwiąc się o pieniądze jak i emeryturę; 
- przyszłości dzieci;
- możliwościach rozwoju;
- oraz wiele innych czynników,


no i doszedłem do wniosku że mimo tego że będę oszczędzał na dodatkowym koncie oszczędnościowym, czy też zainwestuje w fundusz emerytalny to jeśli młodzi będą dalej wyjeżdżać z kraju to na moją emeryturę nie będzie miał kto pracować. W tej chwili mówi się o problemach z wypłatami emerytur, bo młodych ludzi w kraju jest coraz mniej... Takie masy ludzi nie mogą się mylić :)

Wielu moich znajomych wyjechało do Niemiec, gdzie, jak mówią dobrze im się żyje. 

Ale jestem egoista! Nieprawdaż ? 

Emerytura, więcej możliwości rozwoju firmy, więcej możliwości rozwoju dzieci, edukacja, nawet za najniższą pensję człowiek jest w stanie żyć nie martwiąc się co włożyć do garnka, no i oczywiście rozbudowany "SOCJAL" - to główne powody, które przeważyły nad moją decyzją aby wyjechać.

No tak, pięknie i ładnie... ale tak naprawdę po co mi to ? A no planuję przenieść firmę do Niemiec, robić to co w Polsce, tyle że w Niemczech, aczkolwiek też nie do końca...  Z tego co czytałem (bo na razie nie miałem jak tego ocenić) rynek w Niemczech ma większe możliwości, co za tym idzie, więcej ciekawych pomysłów można wdrożyć w życie, co może skutkować naprawdę dobrymi zyskami... Pozostaje tylko jeden problem.... JĘZYK... No cóż, od czegoś trzeba zacząć, więc oficjalnie przyznaję się - uczę się Języka Niemieckiego ! W sumie nie jest źle, ale ten szorstki język, naprawdę drażni ucho :)


 I tak... co dalej ? Czekać co będzie dalej ? Jak będzie lepiej w Polsce (a chciałbym), a jak gorzej ? No i co w zasadzie znaczy "lepiej" w kontekście Polski ? Przecież ogólnie źle nie jest :) Kto by chciał mieszkać na przykład w Zimbabwe - ręka w górę :) Polska to naprawdę dobrze rozwinięty kraj. Z tym że, jeśli jest możliwość żyć na jeszcze lepszym standardzie, to dlaczego by nie spróbować ? Zawsze mogę wrócić do Polski i dalej zajmować się tym samym w Polsce.

Żeby nie było za bardzo kolorowo to zaczynam znowu od zera... Tak jakbym miał znowu naście lat. Nowi ludzie, nowe kontakty nowa praca... A no tak, postanowiłem zacząć swoją przygodę u naszych sąsiadów standardowo... Chodzę do szkoły na język niemiecki i pracuję jako pracownik fizyczny w wolnych chwilach analizując jak jest zbudowany rynek, co Niemcy lubią, czego nie lubią, co kupują, czego nie kupują... Od czegoś trzeba było zacząć - i to na własne życzenie :). Myślę że jest to dla mnie wyzwanie, sprawdzian wiedzy, umiejętności a przede wszystkim charakteru. Zobaczymy jak pójdzie. W miarę sukcesywnie będę się starał pisać o tym wszystkim. 

Może z czasem napiszę jakiś poradnik o rynku niemieckim, dla przyszłych ludzi, chcących podjąć podobne wyzwania.

Pozdrawiam!

Ps. Nie martwcie się! W najgorszym wypadku - mam do czego wracać :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz