niedziela, 26 stycznia 2014

Rower z drewna

Dawno temu, gdy dopiero byłem na starcie swojej edukacji, jak to dziecko, miałem wiele pomysłów na to kim chcę zostać. Jedni chcieli być policjantami, inni strażakami... Ja jako dziecko miałem jedno marzenie - zostać stolarzem:) Nie pamiętam czy przyczyniły się do tego książki Adama Słodowego, czy po prostu zainspirowało mnie coś, co zobaczyłem.





Choć teraz po latach nie mam pojęcia dlaczego mnie ciągnęło do takiego a nie innego fachu, to jednak coś mi z tego młodzieńczego zapędu zostało... Potrafię zrobić większość rzeczy w domu. Od przykręcenia żarówki po kafelkowanie, i ogólne wykończenie mieszkania. Zabrałem się ostatnio za zrobienie szafy rozsuwanej i o dziwo, udało się, choć nie do końca tak jak zakładałem na początku. Nie znoszę się nudzić, dlatego każdy możliwy pomysł, który jestem w stanie wykonać, staram się doprowadzić do celu.

Wiem, że nie byłem, nie jestem ani nigdy nie będę przysłowiową "alfą i omegą", jednak myślę że jeśli "Kowalski" potrafi czegoś dokonać, a ja mam dwie zdrowe ręce, to znaczy że ja też będę potrafił. Przyjdzie mi to może z większym trudem, ale z własnej pracy będę miał większą satysfakcję, niż gdybym to komuś zlecił.

Może napiszę dlaczego post zatytułowałem "Rower z drewna"... Otóż istotnie chodzi o tytułowy rower. Kiedyś, będąc jeszcze dzieckiem, i tak jak wyżej napisałem chciałem zostać stolarzem, tak wpadł mi do głowy jak na tamte czasy genialny pomysł. Chciałem zrobić rower z drewna. Nie pamiętam już czym się sugerowałem, ale całkiem niedawno usłyszałem o tym że ktoś zbudował taki rower, i dzięki temu odniósł jakiś tam sukces... Pomysł lata temu powodował uśmiech na twarzy rodziców, jednak dziś gdy o tym wspomnę, wiedząc, że ktoś taki rower zrobił, rozmowa obiera całkiem przebiega całkiem inaczej :)

Nie jestem idealny. Staram się ciągle pogłębiać swoją wiedzę i patrzeć. Nie wszystko w życiu mi się udało, ale z każdej z pozoru porażki staram się wyciągać wnioski. 

Przechodząc do meritum tematu. Jak pokazuje przykład z mojego życia, każda, nawet z pozoru największa głupota, może przynieść komuś sukces. Coś co wydaje się niemożliwe, często, gdy tego się dokona daje wielką satysfakcję i nie rzadko też pieniądze. W biznesie liczy się innowacyjność i wytrwałość. Na wszystko znajdzie się klient, trzeba tylko dobrze do niego dotrzeć i trafić w jego potrzeby. Jeśli klient natomiast nie ma potrzeby skorzystania z naszych usług, to trzeba zrobić tak by odczuł taką potrzebę :) Niby masło maślane, ale niestety taka jest prawda.

Jeśli więc myślisz nad czymś intensywnie, ale brakuje Ci odwagi. Nie wahaj się! Działaj! Może akurat wpadłeś na genialny pomysł, który okaże się strzałem w 10! Zanim jednak podejmiesz wyzwanie, nie zapomnij dokładnie zbadać rynku, na którym zamierzasz działać. Lepiej dwa razy wszystko przemyśleć niż źle zainwestować ciężko zarobione pieniądze. Im lepiej będziesz przygotowany, tym będziesz bardziej odważny w działaniach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz